W styczniu br. zmarła Grażyna Redmerska – dla polanickiej biblioteki była zawsze
oddaną współpracownicą i inspiratorką wielu spotkań i wystaw.
Poznałam Ją od razu na początku mojej pracy w bibliotece w 2011 roku. Była dla mnie źródłem wiedzy o mieście i jego mieszkańcach. Zawsze imponowała mi Jej rozległa wiedza i bardzo nowoczesne podejście do regionalistyki. Kochała Polanicę i na pewno w duszy przechowywała jej wyidealizowany obraz z czasów swojego szczęśliwego dzieciństwa w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Akceptowała jednak to, że jedyną pewną rzeczą w naszym życiu i w naszym otoczeniu jest ciągła i nieuchronna zmiana. Poświęciła więc swój czas i inwencję na utrwalenie śladów tego, co w Polanicy się działo. Temu służyła piękna, monumentalna wystawa Oni byli tu pierwsi oraz redagowanie Nieregularnika Polanickiego. Biblioteka kilka lat temu z Jej inspiracji pokazała na nowo zachowane plansze z tej wystawy. Okazało się, że nadal jest to ciekawe, a czytelnicy z sympatią wspominali pierwszą jej odsłonę.
Dopóki mieszkała w Polanicy, regularnie uczestniczyła w bibliotecznych imprezach. Polecała nam różnych twórców. Tuż przed nasileniem choroby zdążyła jeszcze skontaktować mnie z bratanicą żony Stanisława Kozickiego – Marią Czajkowską z Warszawy, która za Jej namową zdecydowała się na przyjazd do Polanicy po 60. latach od śmierci wujostwa. W tym spotkaniu, które odbyło się we wrześniu 2023 r., Pani Grażyna już nie uczestniczyła, a potem wieści o Jej stanie zdrowia były coraz bardziej dramatyczne.
W mojej pamięci i wszystkich pracowników biblioteki pozostanie jako osoba niezwykle empatyczna, przyjacielska, pełna poczucia humoru, elegancji i taktu. Czytaliśmy z zainteresowaniem Jej artykuły – podziwiając wiedzę, inteligencję, lekkie pióro i niecodzienny zmysł obserwacji. Na szczęście wszystkie te zalety przekazała swojej córce Kasi, co zaowocowało interesującymi powieściami i na pewno było dumą szczęśliwej Mamy.
Żegnaj Grażyno!
Iwona Mokrzanowska